Wiele razy pisaliśmy o oszustach działających metodą „na krewniaka”. Po raz kolejny oszustom udało się wykorzystać starszego pana z Tarczyna.Gdyby nie jego przezorność i zdecydowanie, mógłby on stracić wszystkie swoje oszczędności. Metoda jest znana i zazwyczaj rozgrywana tak samo. Oszust najpierw dzwoni do ofiary przedstawiając się za kogoś bliskiego, aby to zdobyć jego zaufanie i „pożyczyć” pilnie pieniądze. Zazwyczaj jest tak, że krętacz nie chce osobiście odebrać pieniędzy i przysyła po nie kolegę/koleżankę lub każe przelać pieniądze na konto. Ofiara raczej nie zobaczy więcej ani oszusta, ani tym bardziej ukradzionych pieniędzy. Dlatego tak ważne jest, aby być ostrożnym i uważnym w każdej sytuacji.