Anna Samusionek wyznała ostatnio, że propozycje na sesje fotograficzne w stroju „Adama i Ewy” są nie dla niej. Aktorka ma sprecyzowane zdanie na ten temat. Pozowanie nago przed obiektywem aparatu jest niezgodne z jej światopoglądem. A zatem próżno będzie jej szukać na rozkładówce „Playboya”.
– Na pewno na okładce „Playboya” nie można się mnie spodziewać, ale nie uważam, że aktorki nie powinny tego robić. Po prostu nie zgadza się to z moim światopoglądem, z tym, jak ja bym chciała siebie przedstawiać. Na ekranie może się coś takiego jeszcze zdarzyć, kto wie. Jeżeli się rozbieram w filmie, w serialu, bo taka jest konieczność, bo jest scena erotyczna, to jest to jakoś usprawiedliwione. Nie mam natomiast potrzeby jakiegokolwiek obnażania się dla własnej próżności i jakoś nie widzę siebie na billboardach z tytułem „Playboy” – powiedziała agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anna Samusionek.
Anna Samusionek rozbieranym sesjom fotograficznym mówi zdecydowane „nie”! Ale od ról, które wymagają nagości nie stroni. W jej dorobku znajdziemy kilka takich. Aktorka w odważnych scenach zagrała m.in.: w „Darmozjadzie polskim”, „Prawie ojca” czy „Tygodniu z życia mężczyzny”. Na ekranie było nie tylko nago, ale i bardzo śmiało…
Widzicie różnicę w takiej nagości?
Źródło: Newseria Lifestyle