A Rubik Krupy. To raczej nie jest szczególna tajemnica. „Obie ładne, obie Krysie…” – jak mówi starożytne przysłowie a powtarzają złośliwcy, rywalizują ze sobą na całego. Joanna Krupa i Anja Rubik walczą nie tylko o serca fanów ale i o pieniądze. A jak już pieniądze wchodzą w grę to może być „ręka, noga, mózg na ścianie – nic już z ciebie nie zostanie!”.
Tak, jak nic nie zostało z 4 domów, które ponoć straciła ex-TapMadl, Dżoanna. I liczyła, że być może praca w TVN pozwoli choć trochę zmniejszyć te straty. A dlaczegóż „ex”? Dlategóż, iż od TVN-u za kolejną edycję „Top Model” zaśpiewała pół miliona złotych! Dla ułatwienia dodam, że to łącznie około 200 miesięcznych pensji nauczycielskich.
A Anja Rubik, która zawsze twierdziła, iż polskie pensje nie są dla Niej znaczące – a to, co robi w kraju, czyni z pobudek patriotycznych – poprosiła (tylko) o 300 tysięcy za edycję. I dlatego dostała od TVN-u aż dwie. To razem zarobi 600 tysięcy. Jakby nie liczyć – opłacało się.

Ale, żeby i tego było mało, to Joanna Krupa ponoć, jak twierdzą tabloidy (a my tylko po nich powtarzamy) zażądała: hotelu 5-gwiazdkowego ze Spa i basenem oraz darmowych przelotów z i do Stanów co mogło przeważyć o odmowie stacji.
Ekipa programu ponoć odetchnęła z ulgą, ponieważ, jak twierdzą wtajemniczeni – Joanna Krupa nie była lubiana przez Zespół. Gwiazdorzyła i nie była sympatyczna.
Za głupie 500 tysięcy ja tez bym pogwiazdorzył. I mogę być nawet niesympatyczny. Raz się żyje!
Maciej Dobrowolski