Pierwszy mecz w sezonie 2014/2015 Legia może zapisać jako falstart. Spotkanie 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy S.A zakończyło się wynikiem 1:0. Trzy punkty z Łazienkowskiej wywiózł beniaminek GKS Bełchatów.
Co dzieje się z drużyną, która jeszcze w zeszłym sezonie dominowała na boiskach w całej Polsce? Czy kibice z Warszawy mają jeszcze nadzieje na poprawę tej sytuacji?
W krętych przejściach Pepsi Areny można usłyszeć spekulacje na temat konfliktu na linii trener – drużyna. Coś w tym chyba jest. Trzy mecze, w każdym inny skład i niestety zero efektów. Porażka w meczu o Superpuchar, zaledwie remis w eliminacjach do Ligi Mistrzów i dzisiejsza porażka z drużyną, która dopiero co awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej – to za mało by walczyć o tytuły i puchary.
Dzisiejszy mecz pokazała słabość stołecznego zespołu. Legia nie była w stanie przebić się przez szczelną obronę Bełchatowa. Tak być nie może.
Walczyć, trenować – Warszawa musi panować!
fot. Bartłomiej Bator